poniedziałek, 6 czerwca 2011

Puszyste naleśniki z truskawkami

Nie inaczej. Truskawki rządzą. Niestety mi się nie nudzą i mogę jeść je na okrągło. Dlatego wracając z zajęć kupuję świeżą porcję :) Dziś zupełnie nie miałam pomysłu na obiad, Mama podpowiedziała mi naleśniki. Ale nie mam miksera - widelcem sobie roztrzep :D Na szczęście mam niezawodną ubijaczkę do jajek

Marzyły mi się wielkie, puszyste i słodkie. Pachnące waniliową. Prawie wyszły - dodatek mąki kukurydzianej nadał im specyficzny smak, ale gdybym zrobiła tylko z pszennej wyszłyby idealne...

  • 2 szklanki mąki (u mnie pół na pół pszenna i kukurydziana)
  • cukier waniliowy
  • 2 łyżki cukru pudru
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • 0,5 łyżeczki sody
  • kefir (opcja duża)
  • mleko
  • woda gazowana
  • 2 jajka
  • łyżka oleju
Wszystkie suche składniki wymieszałam razem, wbiłam dwa jajka. Dolałam 3/4 kefiru, mleko i wodę - oczywiście na oko. Dolać olej. Całość powinna być gładka i lejąca. Wszystko ubić mikserem lub ubijaczką - w zależności od stanu posiadania ;)

Smażyć na suchej patelni teflonowej.


Nadzienie:
  • truskawki - umyte i odszypułkowane
  • śmietana
  • cukier puder
  • cukier waniliowy
Truskawki pokroić w plasterki. Śmietanę wymieszać z cukrami do smaku.

Na połowie usmażonego naleśnika położyć truskawki, złożyć na pół. Posypać cukrem pudrem, polać śmietanką :) Smacznego

4 komentarze:

  1. wygląda świetnie, szkoda, że nie cierpię truskawek ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. To w niczym nie przeszkadza :) Mój prywatny tester też ich nie je - dostał wersję bez truskawek i był zachwycony.

    Poza tym - brzoskwinie, ananasy, kiwi, maliny, jagody - pasuje wszystko. zależy tylko od upodobań :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pychota- ja też uwielbiam truskawki! To wygląda wyjątkowo pysznie

    OdpowiedzUsuń
  4. cudownie się prezentują, rodem z green waya:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...