Wszyscy mówią, że zrobienie muffinek jest dziecinnie proste. Może i tak, ale łapanie smerfów wcale już takie proste nie jest. Gargamelowi przez całe życie uciekały. A niestety - piękny niebieski kolor muffin uzyskujemy przez dodanie garści małych, soczystych smerfików, więc napracować się trzeba :)
Oczywiście żartuję, bo smerfy jako dziecko uwielbiałam i nie zjadłabym ich ;) A sam pomysł podrzucił Paweł, który niebieski koktajl określił sokiem z Papy Smerfa.
Ciasto:
- 2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki cukru pudru
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
- szklanka mleka
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- jajko
- 1/3 szklanki oleju
- dużo jagód
- sok i skórka z cytryny
Suche składniki łączymy w jednym naczyniu, mokre w drugim. Mokre wlewamy do suchych i mieszamy łyżką. Ja dolewałam jeszcze trochę mleka, wszystko zależy od konsystencji jaką chcemy uzyskać. Dodajemy duuuużo jagód ;) Ja chciałam mocno cytrynowe, dlatego dodałam skórkę i sok z cytryny.
Ładujemy do papilotek i wrzucamy do piekarnika na 20-25 minut (180 stopni).
Jak słodko niebieskie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńbajeczne:)
OdpowiedzUsuńśmeiszna nazwa i cudny, rozkoszny wyglad :) nie tylko dla dzieci, mogę?
OdpowiedzUsuńNatchnęłaś mnie do zrobienia muffinek.. :D
OdpowiedzUsuń