Tak, tak miało być wieczorem, wyszło lekko przed północą. Walczę z cudowną anginą. Na pocieszenie - likier - lizier* kokosowy ;) Powstał już jakiś czas temu - pyszny, mleczny. Taki dodatek do wszystkiego - mi najbardziej pasuje do kawy, sprawdza się też w truskawkoladzie.
Robi się nieskończenie szybko, a jak stwierdził najproduktywniejszy znany mi twórca wszelakich cudeniek alkoholowych - najlepszy alkohol to szybki alkohol. A moje Malibu zostało pochwalone :)
- 200 g wiórek kokosowych
- 0,5 litra wódki
- puszka mleka skondensowanego słodzonego
- puszka mleka skondensowanego niesłodzonego
- mleczko kokosowe (opcjonalnie)
U mnie nie było mleczka kokosowego i zamiast mleka skondensowanego niesłodzonego było mleko zagęszczone. A i tak dobre wyszło.
* - ;) Iza, wcale nie :D
O, można sobie zrobić malibu. Dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuń