Ostatnio w sklepie kupiłam awokado. Później się naczytałam, że powinno być miękkie, po naduszeniu palec musi zostawiać odcisk :) Dlatego poczekało na wielką chwilę i dziś skończyło na bagietkach.
- awokado
- pół średniej cebulki
- pół ząbku czosnku
- łyżeczka soku z cytryny
- łyżka oliwy z oliwek
- pieprz
- sól
Awokado rozcinamy i obieramy ze skórki - moje dosłownie samo z niej wyleciało. Wrzucamy do miseczki. Skrapiamy sokiem z cytryny, dodajemy pokrojoną w drobną kosteczkę cebulkę i czosnek. Dolewamy oliwę, solimy i pieprzymy. Widelcem rozgniatamy wszystko na niezbyt gładką masę.
Take samowyskakujące ze skórki jest najlepsze:). Ja ostatnio zapałałam taką miłością do awokado, że jem bez dodatków - po prostu łyżeczką:)
OdpowiedzUsuń