Dodatkowo od wtorku wróciłam do otrębów. Dukan, faza 1. Co to oznacza w praktyce? Wszelkie wariacje na temat serka wiejskiego, jogurtów, kurczaka i otrębów. Czyli moja kreatywność sprowadza się do poziomu poniżej zera. Wczoraj przypomniałam sobie o łososiu, co jest jakimś światełkiem w tunelu :)
A co odkryłam teraz, a o czym nie wiedziałam wcześniej? Chlebek otrębowy. Jak dla mnie zdecydowanie nie przypomina wyglądem chleba - jest mały i płaski, w smaku bardzo otrębowy, ale mi się podoba. Jest świetną alternatywą dla placków, które ostatnim razem mi się przejadły, nie jest suchy i długo zachowuje świeżość. Robi się go ekspresowo:
- 1 szklanka z czubkiem otrębów owsianych (można dodać trochę pszennych)
- kostka białego sera
- szczypta soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 jajko
W wersji radykalnie dukanowej - twaróg chudy, itp... W wersji mojej - czyli Dukan Dukanem, ale bez przesady - twaróg tłusty (bo tylko taki nie jest wyschnięty na wiór) i kilka pestek słonecznika do posypania po wierzchu. Nie sądzę, że od nich się umrze, a nadają fajny posmak i zapach :)
Polecam wszystkim - nie tylko odchudzającym się - robi się go szybko, a od czasu do czasu fajnie spróbować czegoś nowego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz