Z tej proporcji wyjdzie nam 6 takich odrywańców (u mnie 1 + mnóstwo drożdżówek z serem):
- 2 kg mąki (+0,5 kg w zapasie do podsypywania)
- 10 żółtek, 2 całe jajka (łącznie 10 żółtek)
- 2,5 szklanki cukru
- 10-15 dag świeżych drożdży
- 1 l mleka
- 1,5 kostki masła
- aromat waniliowy (opcjonalnie)
Jajka ucieramy z cukrem (moja mama uznaje trzepaczkę do jajek, ja wzięłam mikser i utarłam na puch. Potem mąka, letnie mleko i drożdże. Wyrabiamy, w razie czego dosypujemy mąkę. Generalnie wyrobione ciasto ma się odklejać od rąk (ugniatamy ok. 300 razy). Odstawiamy do wyrośnięcia -objętość musi się podwoić co najmniej 2 razy (ok. 1 godzina).
Z ciasta odrywamy kawałek i wałkujemy go na prostokąt o wymiarach 30 x 45cm. Posypujemy namiętnie cynamonem, cukrem i orzechami laskowymi.
Rozcinamy je na 6 równych pasków (przyrządy do mierzenia dowolne - oko, metrówka, linijka, metr krawiecki - co znajdzie się pod ręką).
Paski składamy jeden na drugi. Możemy je trochę ponaciągać, żeby wszystkie były mniej więcej podobne.
I znowu kroimy na 6 równych kawałków :)
Każdy kawałek obracamy i wkładamy do foremki. Ja miałam za dużą formę, dlatego dorobiłam dodatkowe 4 kawałki ciasta. Smarujemy roztrzepanym jajkiem. Pieczemy 45-50 minut lub nawet dłużej w 180 stopniach. Gdyby się przypiekało za mocno przykrywamy folią aluminiową.
W sumie warto poczekać, żeby choć trochę przystygło. Ale zapach po wyjęciu tak kusi...
Miłego dnia!
Cudownie. Aromatyczne i jesienne smaki :D
OdpowiedzUsuńale to musi byc pycha:)
OdpowiedzUsuńmniam to musi być pyszne
OdpowiedzUsuńWitam!!!
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda apetycznie, aż by się chciało od razu zjeść. Ale mam jedno pytanie czy blachę do ciasta czymś smarujemy??? Czy ma być po prostu czysta i sucha, bez dodatków.
Smarujemy :) margaryną i lekko oprószam ją bułką tartą lub kaszą manną, żeby ciasto się nie przykleiło na amen :)
UsuńPozdrawiam!
Dziękuję bardzo za super przepis. Wszyscy domownicy zachwyceni :)) Po prostu pychota.
UsuńCieszę się bardzo, że smakowało :)
UsuńPozdrawiam :)