Dziś śniadanie robocze, gdzieś pomiędzy wypakowywaniem garnków i kubeczków. Szybkie, proste, ale smaczne :)
Wróciłam do stolicy. Jest okropnie - zajęcia i brak internetu w akademiku. Czy ja mogę z powrotem do Francji? Proszę?
W Lublinie w Realu sprzedają takie cudo pt.: chleb holenderski. W smaku zupełnie jak chałka, ale kształt inny :)
Do tego masło, miód i kawa z mlekiem :)
I odgryziony kawałek Mamy, która dzielnie pozowała, ale na zdjęciach być nie chciała ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz