Do przygotowania tego wykwintnego i całkiem prostego dania potrzebujemy:
- filet z jelenia/sarny tudzież dowolne mięsko
- borowiki (lub inne grzyby dostępne pod ręką)
- kilka suszonych śliwek
- cebula
- jajko
- mąka
- mleko
Z mąki, jajka i mleka smażymy jednego naleśnika. System jest prosty - jeden arkusz ciasta francuskiego = jeden naleśnik = 2 porcje potrawy. Mięsko krótko obsmażamy na patelni grillowej. Chodzi o to, aby zamknąć jego strukturę i żeby nie pływało w czasie pieczenia.
W międzyczasie kroimy i podsmażamy grzyby z cebulką. Pod koniec smażenia dodajemy kilka pokrojonych plasterki suszonych śliwek. Połowę wykładamy na spód naleśnika. Pakujemy mięso i pozostałą cześć farszu. Naleśnika ciasno zwijamy - jak krokieta/pasztecika.
Całość szczelnie owijamy ciastem francuskim i na wierzchu tworzymy fantazyjną falbankę :)
Pieczemy 18-20 minut w 220 stopniach.
W czasie pieczenia przygotowujemy konfiturę z czerwonej cebuli. Pokrojoną w piórka cebulę lekko podsmażamy na maśle. Dodajemy łyżkę miodu i ok. 70 ml octu balsamicznego. Gotujemy tak długo, aż uzyskamy gęstą, ciągnącą się konfiturę. Można też zrobić to metodą uproszczoną - zamiast octu można użyć kremu balsamicznego, który już jest bardzo gęsty. Wtedy przygotowanie trwa nie dłużej niż 5 minut. Przecież każdemu może zdarzyć się pomylić ocet z kremem, prawda? ;)
Wygląda pysznie, prawda?
Znakomicie się prezentuje. Nigdy nie jadłam jelenia.
OdpowiedzUsuń