Chodziły za mną od kilku dni. Wariacja na temat przepisu Jamiego Olivera ;) z moją drobną modyfikacją... No, może nie tak drobną...
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- cukier waniliowy
- 2 łyżki cukru pudru
- mały jogurt naturalny
- 2 jajka
- mleko
- 2 banany
Mąkę mieszamy z cukrem, proszkiem do pieczenia. Wbić żółtka, białka ubić na pianę. Wymieszać z jogurtem i podziabanymi bananami. Dolać mleka. Całość mieszamy na gładką, gęstą masę. Smażymy na rozgrzanej patelni małe placki.
- 2 banany
- 2 łyżki cukru
- szklanka cydru
Banany kroimy wzdłuż na długie plasterki. Na patelni rozgrzewamy masło, wrzucamy banany, posypujemy cukrem. Zalewamy cydrem i podgrzewamy na wolnym ogniu aż cydr znacznie odparuje ;) Taką mieszanką przekładamy racuchy i polewamy sokiem. Można też polać syropem klonowym lub karmelem. Pycha!
świeetne śniadanko!
OdpowiedzUsuńMmm. Uwielbiam takie bananowe słodkości :D
OdpowiedzUsuń