piątek, 5 sierpnia 2011
Muffinki z mikrofalówki
O tym, że można zrobić ciasto w mikrofalówce już wiem. Ale żeby muffiny? Czemu nie!
Przepis na ciasto zbyt genialny i nowy nie jest - klik!, Nowe natomiast są foremki - piękne, kolorowe i seksowne silikonki, z których jestem baaaardzo dumna. Podobają mi się niezmiernie, a co najlepsze, ciasto naprawdę się do nich nie przykleja.
Do ciasta można dodać łyżkę karmelu, pominął wiórki, którymi posypał na wierzchu część muffinek. Do foremki pakowaliśmy mniej więcej łyżkę ciasta - wyrastają bardzo, więc wystarczy wypełnić je do połowy. Pieczemy 1 minutę w mikrofali (900 W). Minuta wystarczy - część piekła się chwilę dłużej, ale ciasto już było suche w środku. Lepiej wyjąć wcześniej i dopiec, niż wysuszyć je na wiór :)
Udekorować bitą śmietaną i zjadać póki są :)
A dziś mam dostać muffinki z białej czekolady z pianką marshmallow w środku. Co z tego będzie? Pochwalę się wkrótce :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też robię takie babeczki! Tylko troszkę inaczej. Z pewnością te pyszne.Wypróbuję przy okazji.
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodac jajka i zamiast kakao słodkiego dałam 2 łyżki gorzkiego i jedną cukru, a do tego duuuuzo kokosu- i tak wyszły pyszne ! :)
OdpowiedzUsuń