Pisanie i przygotowanie do obrony pracy inżynierskiej to masakra. Tysiące papierów, podpisów, dokumentów. Po co to komu? Przecież i tak za dwa tygodnie będę dalej na tych studiach... Nie do końca sensowny jest ten system boloński, no ale... Do tego znowu walczę z obolałymi migdałkami i notorycznym niedospaniem. Co z tego, że wczoraj z powodu gorączki i bólów wszelkiego rodzaju przespałam cały dzień? Dziś od rana załatwiam papiery i marzę o łóżku...
A w ramach czekania na promotora podzielę się z Wami przepisem na szybkie i zaskakująco pyszne danie. Z cyklu - studenckie.
- pierś z kurczaka
- warzywa na patelnię - mieszanka chińska
- fix chiński tudzież sos chiński 5 smaków
- makaron stir fry
Przyznaję się - spodobały mi się przepisy z tym makaronem, dlatego gdy zobaczyłam go w Marks&Spencer poczułam bardzo silne przyciąganie :) W smaku naprawdę dobry - jajeczny. Makaron gotuje się 5 minut, następne 4 trzyma się go w garnku z wodą. Pierś kroimy na kawałki, podsmażamy. Po chwili dorzucamy warzywa i czekamy, aż się rozmrożą, a kurczak usmaży. Fix rozrabiamy z wodą, dolewamy na patelnię. Danie jest gotowe, gdy sos zgęstnieje i powoli zacznie się gotować. Makaron po odlaniu wody można jeszcze chwilę podsmażyć.
Szybkie, łatwe i pyszne. Idealne na sesję :)
Uwielbiam takie dania, szybkie i smaczne:) Ja jutro jadę do lidla polować na tydzień chiński:D
OdpowiedzUsuń