Gotowi na Euro? Komu kibicujecie?
Warszawa dziś jest cała biało - czerwona, tylu patriotów co dziś nie widziałam przez życie. I choć wielką fanką nie jestem zaprezentuję Wam deser w narodowych barwach. Sezon truskawkowy w pełni, wykorzystajcie go maksymalnie :)
To moja pierwsza w życiu rolada (mojej Mamy też) i myślę, że bardzo udana. Na pewno upiekę ją jeszcze nie raz.
Biszkopt:
- 4 jajka
- szklanka mąki - czubata łyżka ziemniaczanej, reszta pszennej
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 2/3 szklanki cukru
- cukier waniliowy
- łyżka esencji waniliowej
Śmietanę 30% ubijamy na sztywno (u mnie 2 kubeczki 330 ml). Dodałam śmietanfix i trochę cukru pudru. Nie za dużo, nie lubię super-słodkich mas. Wykładamy na rozwiniętą roladę, wcześniej możemy wymieszać śmietanę z truskawkami, możemy również wyłożyć je na śmietanie. Ja polecam wersję z wymieszaniem - wyłożonych było dla mnie zdecydowanie za mało. Niestety rolada nie zmieściła słusznych ilości truskawek :) Zwijamy ciasno i smarujemy boki bitą śmietaną. Dekoracja dowolna :)
Odstawiamy do lodówki na 4 godziny (najlepiej na całą noc).
Do meczu jeszcze zdążycie ją zrobić ;)
Buziaki!
Pysznie! Zjadłabym sobie!
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza rolada wciąż przede mną. Ale czuję, że to już wkrótce;)
OdpowiedzUsuńUpiecz koniecznie :) Ja zawsze się bałam, że nie wyjdzie, że pęknie, że się nie uda, a tak w praktyce jest bardzo łatwa do zrobienia
Usuń