Witajcie wiosną!
Czy u Was za oknem jest też tak piękna pogoda? Zachęcające do spacerów szaro-bure niebo, zamglony horyzont i lejący na głowę deszcz? ;) Nic tylko zakopać się w łóżku, stwierdzić, że sen zimowy jeszcze nie powinien się kończyć i nie wychodzić dopóki nie wyjdzie słońce, a temperatura wzrośnie do chociaż 15 stopni.
A ja walczę z brzydką pogodą wiosennym obiadem. To nic, że pada. Rzodkiewki z warzywniaka i świeży szczypiorek są niewątpliwym dowodem na bliskość wiosny. Do tego pieczony kurczak - mój pierwszy raz pieczeniem mięsa we współpracy z akademikowym piekarnikiem uważam za bardzo udany.
Pieczona pierś z kurczaka w otrębach:
- pierś
- przyprawy - mieszanka dowolna, u mnie przyprawa do kuchni greckiej, papryka ostra, marynata do kurczaka z rozmarynem i pieprzem cayenne, świeża bazylia
- dwie łyżki miodu
- garść lub dwie otrębów owsianych
- pół kostki rosołowej
- olej
Sałatka:
- sałata
- rzodkiewka
- szczypiorek
Pozdrawiam Was słonecznie :)